Ochrona danych osobowych w firmie i szkolenia ABI
Tańsza składka ubezpieczenia kosztem prywatności

Tańsza składka ubezpieczenia kosztem prywatności

car

Problem ustalenia wysokości składek ubezpieczenia stał się ostatnio popularnym tematem debaty publicznej. Ma to swoje uzasadnienie dlatego, że dotyka bezpośrednio milionów Polaków posiadających ubezpieczenia OC pojazdu – obowiązkowe na gruncie przepisów prawa. Od niedawna pojawiają się propozycje rozwiązania tego problemu, które chcielibyśmy w niniejszym wpisie omówić.

Geneza podwyżek

Istotą problemu podwyżek jest z jednej strony słaba kondycja finansowa ubezpieczycieli – wynikająca z walki rynkowej prowadzonej na przestrzeni ostatnich lat, z drugiej zaś sposób wyliczania wysokości składek ubezpieczenia. W zakresie pierwszego zagadnienia ocena prawidłowości prowadzenia działalności ubezpieczycieli oraz konsekwencji jakie powinni z tego tytułu ponieść nie będzie przedmiotem niniejszego wpisu – co pozostawiamy do Państwa indywidualnej oceny. Co do kwestii sposobu wyliczenia wysokości składki należy stwierdzić z pewnością, że był on niedostosowany do obecnej sytuacji m.in. w zakresie wzrostu stopnia świadomości prawnej społeczeństwa, wzrostu wysokości zasądzanych oraz wypłacanych odszkodowań, wartości innych świadczeń oraz wielu innych czynników, które bezpośrednio lub pośrednio wpływały na fakt, że podmiot świadczący ubezpieczenie ponosił większe koszty w związku z likwidacją szkód niż osiągał przychody ze sprzedaży swoich usług. W naszym odczuciu wynika to bezpośrednio z tego, że ubezpieczyciele zamiast skupić się na zbadaniu właściwości własnych algorytmów wyliczania składek i zastanowić się jak odpowiednio kategoryzować klienta w zakresie ustalania wysokości podstawy składki na ubezpieczenie skupili się na rywalizacji o klienta, który teraz finalnie niestety ponosi teraz konsekwencje takiego działania.

Podstawa wyliczenia składek na ubezpieczenie

Nie zagłębiając się w szczegóły składka na ubezpieczenie jest wyliczana w oparciu o odpowiednie dane pozwalające ubezpieczycielowi właściwe oszacować ryzyko w zakresie wystąpienia bądź spowodowania przez ubezpieczonego szkody z którą wiązałby się obowiązek jej naprawy przez ubezpieczyciela – czyli de facto wypłacenia określonego świadczenia pieniężnego. W przypadku ubezpieczenia OC pojazdu zazwyczaj w aspekcie wysokości składki brane są pod uwagę dane techniczne dotyczące pojazdu (który podlega ubezpieczeniu), wskaźniki ogólne, które ubezpieczyciel uwzględnia na gruncie prowadzonych analiz swojej działalności, trendów etc. oraz informacje dotyczące bezpośrednio osoby ubezpieczającej (przy uwzględnieniu przysługujących jej zniżek  np. za bezszkodową jazdę, okres posiadania prawa jazdy czy ze względu na wiek). Informacje te (patrząc z perspektywy obecnej sytuacji)  okazały się niewystarczające dla właściwej kalkulacji wartości usług i spowodowały kolosalne straty podmiotów prowadzących działalność ubezpieczeniową. Mając na uwadze skalę problemu oraz zaistnienie w przestrzeni publicznej kwestii sprzeciwu wobec podwyżek składek OC ubezpieczyciele wpadli wreszcie na pomysł weryfikacji stosowanych metod wyliczania składek, a raczej pomysł rozbudowy niezbędnego zakresu informacji wykorzystywanych do właściwego obliczenia ceny swoich usług.

Pomysł ubezpieczeń Yanosika

Jako pierwsi z inicjatywą rozbudowy bazy danych służących do wyliczenia składki wyszli dostawca aplikacji Yanosik oraz Ergo Hestia. Założenie było bardzo proste i skupiło się na umożliwieniu ubezpieczycielowi przetwarzania danych gromadzonych przez użytkowników aplikacji Yanosik i następnie wykorzystanie ich przez Ergo Hestia w stosowanej metodzie obliczania składek. Ubezpieczyciel zyskał tym samym informacje w zakresie np. stylu jazdy posiadacza pojazdu, stosowania się przez niego do wprowadzonych ograniczeń prędkości, ilości przejechanych kilometrów i in. wobec czego będzie mógł dokładniej sprofilować takiego kierowcę i w konsekwencji lepiej dostosować składkę ubezpieczenia w odniesieniu do potencjalnego ryzyka spowodowania przez takiego kierowcę zdarzenia z którym mógłby się wiązać obowiązek wypłaty przez ubezpieczyciela ewentualnego świadczenia. Podstawą do gromadzenia przez Yanosika danych w powyżej wskazanym zakresie jest zgoda użytkownika (w tym na przekazanie określonych informacji Ergo Hestii) wobec czego sam proces przetwarzania danych na gruncie przepisów ochrony danych osobowych jest prawidłowy. Dla kierowców istnieje jednak ryzyko, że organy publiczne będą miały możliwość żądania udostępnienia informacji w przypadku prowadzonych przez siebie postępowań m.in. w zakresie ścigania tzw. „piratów” drogowych.

Rozwiązanie Ministerstwa Cyfryzacji

Z przekazów medialnych serwisu Money.pl wynika, że Ministerstwo Cyfryzacji również stara się rozwiązać problem systemowo – likwidując tym samym częściowo przyczynę nieracjonalnych podwyżek składek u jego źródła (niewłaściwe wyliczenia). Resort w zakresie prac nad nową wersją Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców bierze pod uwagę możliwość udostępniania ubezpieczycielom informacji o mandatach nałożonych na kierowców. Pomysł jest analogiczny do rozwiązania Yanosika oraz Egro Hestii (zwiększenie zakresowo możliwości przetwarzania danych niezbędnych do wyliczenia wysokości składki) jednak na jego wdrożenie będziemy musieli poczekać do końca prac nad samym CEPiK tj. do końca marca 2018 r.

Pytań w zakresie tego rozwiązania jest dużo, a najważniejsze to jaka będzie procedura wnioskowania, udostępnienia oraz wyrażenia zgody osoby ubezpieczającej na przetwarzanie jego danych w zakresie informacji o mandatach. Nie można zapomnieć, że dane o mandatach należą do kategorii danych szczególnie chronionych, których przetwarzanie co do zasady jest zabronione (vide art. 27 Ustawy o ochronie danych osobowych). Możliwe jest ich przetwarzanie, ale po spełnieniu określonych przesłanek wskazanych bezpośrednio w UODO np. uzyskanie pisemnej zgody osoby, której dane dotyczą.

Podsumowanie

W naszej ocenie każde z rozwiązań przedstawionych powyżej jest dobre o ile pozwoli na zlikwidowanie patologii niewłaściwej kalkulacji stawek i da bezpośrednie środki do lepszego dostosowania wartości usług ubezpieczycieli do potrzeb rynku. Minusem jest oczywiście uszczuplenie części obszaru prywatności ubezpieczonego, która ma swoją cenę w niższej opłacie za OC pojazdu. Niesmak pozostaje, że takie środki są wprowadzane dopiero po fakcie zaistnienia określonej sytuacji, a nie były brane pod uwagę wcześniej – dając tym samym możliwość zastanowienia się czy wykorzystanie danych w określonym zakresie jest adekwatne do celu ich przetwarzania.

Co do skuteczności rozwiązań to nie mamy wątpliwości, że im większy zakres posiadanych danych przez ubezpieczycieli tym lepiej będą oni w stanie oszacować właściwą wartość swoich usług – oczywiście o ile dane te będą przetwarzane jedynie w tym celu w prawidłowy sposób. Pozwoli to na wykluczenie w przyszłości argumentów sektora ubezpieczeń, że wartości ich usług były zaniżane z bliżej nieokreślonych przyczyn.

Na koniec należy wskazać, że przykład Yanosika doskonale pokazuje, że biznes dużo lepiej i szybciej reaguje na rzeczywistość niż rozwiązania systemowe. Co więcej model ten budzi w naszej ocenie mniej kontrowersji niż w przypadku udostępniania informacji o uzyskanych mandatach. Ponadto dane uzyskane z aplikacji Yanosik mogą okazać się bardziej wymierne w ustaleniu profilu kierowcy niż jedynie informacje o uzyskanych mandatach dzięki czemu ich analiza pozwoli na właściwe oszacowanie zarówno wysokości składki jak i ryzyka zaistnienia pośredniej odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę.

Marcin Kaleta

Prezes Zarządu